Zielona Szkoła

W Dzień Dziecka uczniowie klas III wyjechali wraz z opiekunami do Jastrzębiej Góry na "Zieloną Szkołę". Dzieci dzięki pobytowi z dala od rodziców zdobyły wiele nowych doświadczeń, zarówno tych przyziemnych jak dbanie o porządek w swoim pokoju, jak i poszerzyły wiadomości z zakresu przyrody czy historii. Obok wycieczek i spacerów organizowane były różnorodne zajęcia rekreacyjno - rozrywkowe tj. pokaz iluzji, zabawy w terenie, ognisko, basen i dyskoteki. Dzieci zgodnie przyznają, że dla wielu był to pierwszy samodzielny wyjazd, ale wszystkie wróciły zadowolone, pełne wrażeń i pozytywnych emocji.

Na zielonej szkole najbardziej podobało mi się na basenie i u bursztynnika. Na basenie było fajnie, bo mogliśmy zjeżdżać z wielkiej zjeżdżalni. Pan Grabiec zorganizował nam zawody w pływaniu i nurkowaniu. Natomiast bursztynnik przekazał nam wiele ciekawych informacji o bursztynach. Pokazał nam trzy sposoby odróżniania bursztynu od kamienia.
(tekst: Bartłomiej Kocurek kl. 3b)

Najbardziej na zielonej szkole podobało mi się na plaży. Można tam było zbierać różne muszelki i kamyki. Podobało mi się również u bursztynnika. Opowiadał on o tym, jak powstał bursztyn. Pokazał nam różne rzeczy zrobione z bursztynu np. żyrafę i auto .Bardzo podobało mi się na zielonej szkole.
(tekst: Paulina Stekla kl. 3b)

Mnie podobało się u bursztynnika. Dowiedziałam się, że bursztyn może mieć rożne kolory. Jeszcze wspanialej było w Dolinie Chłapowskiej. Kwitło tam wiele kwiatów. Zielona szkoła była bardzo ciekawa.
(tekst: Krystyna Bożek kl. 3b)

Najbardziej podobało mi się na basenie. Niezwykłą atrakcją był również rejs statkiem, na którym mnie trochę mdliło. Ciekawie też było w Dolinie Chłapowskiej. Szliśmy tam przez ciemny tunel. Najpiękniej jednak było w Lisim Jarze.
(tekst: Laura Śmiłowska kl. 3b)

Mnie najbardziej podobał się Lisi Jar. Było tam cicho i spokojnie. Dowiedziałam się skąd wzięła się ta nazwa. Jeśli będzie jakiś konkurs plastyczny o przyrodzie, to namaluje właśnie to miejsce.
(tekst: Emilia Wybraniec kl. 3b)

Najbardziej podobało mi się u bursztynnika, ponieważ ten pan bardzo ciekawie opowiadał. Dowiedziałem się, że tych bursztynów z miasta nie można wkładać do buzi, bo mogą być trujące.
(tekst: Mateusz Dolina kl. 3b)

Najbardziej podobała mi się wycieczka do Gdyni i Sopotu. W Gdyni byliśmy w akwarium, gdzie podziwialiśmy przepiękne stworzenia wodne takie jak żółwie, rekiny i prawie wszystkie rodzaje ryb. Natomiast w Sopocie mieliśmy okazje przespacerować się po najpopularniejszym molo w Polsce. Bardzo mi się podobało.
(tekst: Marta Sobala kl. 3b)

Na zielonej szkole najbardziej podobał mi się pobyt u bursztynnika. Tam dowiedziałam się wiele ciekawych informacji. Pan bursztynnik pokazał nam wiele rodzajów bursztynów. Były wśród nich: żółte, brązowe, zielone i kremowe bursztyny.
(tekst: Kinga Lysko kl. 3a)

Najbardziej podobało mi się u bursztynnika. Dowiedziałam się jak odróżnić bursztyn od szkła oraz, że bursztyny mogą mieć różny kolor oprócz fioletowego.
(tekst: Julia Panek kl. 3a)

Mnie się podobało w Lisim Jarze. Były tam cudowne widoki. Spacerowaliśmy wśród pięknych drzew. W pewnym miejscu było bardzo stromo i wąsko. Trzeba było złapać się drzewa. Z Lisiego Jaru zeszliśmy na plażę. Tam szukaliśmy bursztynów, ale nikt nie znalazł.
(tekst: Patrycja Adamus kl. 3a)

Piękny zachód słońca zdarzył się 9 czerwca 2013 r. w niedzielę. Była tam cała moja klasa 3b i cała klasa 3a. Razem z paniami i panem było nas razem 36! To było dla mnie piękne przeżycie, dlatego że pierwszy raz widziałam tak piękny zachód słońca. Muszę to sobie zapamiętać do końca mojego życia.
(tekst: Wiktoria Ficek kl. 3b)


(tekst: Marta Kuźnik)

zobacz zdjęcia