Film z przedstawienia "Ania z Zielonego Wzgórza"


Przedstawienie "Ania z Zielonego Wzgórza" w wykonaniu koła teatralnego prowadzonego przez panią Gabrielę Rozmus miało swoją premierę w zeszłym roku szkolnym w trakcie Gminnego Przeglądu Twórczości Dziecięcej. Tak o przedstawieniu pisała "Nasza Rodnia":

NASZE AKTORSKIE TALENTY
Uczniowie z bojszowskiej podstawówki przedstawili adaptację powieści "Ania z zielonego wzgórza". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zaprezentowali niesamowicie wysoki poziom.

Nad całością przedstawienia czuwa Gabriela Rozmus, polonistka, która od wielu lat prowadzi zajęcia teatralne. - Na początku swojej pracy w szkole nie byłam jakoś wyjątkowo zainteresowana teatrem, ale nauczyciel dostaje różne zadania, szczególnie polonista - śmieje się pani Gabriela. Jak widać po ostatnim występie, przez te wszystkie lata pani Gabriela zdążyła się wyspecjalizować. Sam scenariusz przedstawienia, również przygotowany przez nią, czekał w szufladzie 10 lat. - Scenariusz staram się dostosować do uczniów z którymi aktualnie pracuję, wtedy wszystko wychodzi naturalnie - przyznaje bojszowska polonistka. Efekt można było zobaczyć 30 maja w trakcie Gminnego Przeglądu Twórczości Dziecięcej 2015.

Młodzi aktorzy do przedstawienia przygotowywali się trzy tygodnie. Jak zgodnie przyznają próby były bardzo intensywne. - Uczniowie żyją sztuką. Najpierw trzeba pokonać pewien opór, szczególnie u tych grających po raz pierwszy. ale kiedy się otworzą, to bardzo ich to cieszy. Idą jak burza - bojszowska polonistka chwali swoich aktorów. Ci w przygotowania włożyli również dużo samodzielnej pracy. - Wyrazy, których nie potrafiłam powiedzieć, albo mówiłam za szybko powtarzałam chyba milion razy. - przyznaje Kinga Szafron odtwórczyni roli Maryli. Podobnie przygotowywała się również Angelika Weszka brawurowo grająca tytułową Anię. - Większość scen ćwiczyłam przed lustrem. Tekstu nauczyłam się w tydzień - mówi. Jak przyznają młodzi aktorzy z wystąpieniem wiązał się stres, który jednak szybko minął. - Trochę stresiku było, ale kiedy zacząłem grać, wszystko zniknęło - przyznaje Sebastian Bielec, grający surowego nauczyciela. - Wszystko dobrze wyszło, bo byliśmy dobrze przygotowani - dodaje Amelia Bugaj, która wcieliła się w postać niesympatycznej Pani Linde. W przedstawieniu zagrali również: Jakub Sklorz, Amelia Kocurek i Laura Śmiłowska.

Przygotowanie aktorów to ważny, ale nie jedyny element jaki złożył się na sukces przedstawienia. - Bardzo ważne jest żeby scenografia i stroje pasowały do epoki, w której dzieje się akcja sztuki - przyznaje pani Gabriela - To by się nie udało, gdyby nie inni nauczyciele szczególnie Aleksandra Moroń i Agata Nowak, razem stanowimy zgrany zespół - dodaje.

Dla tych, którzy nie mieli okazji zobaczyć przedstawienia, nagranie dostępne poniżej.

(tekst: Jan Pioskowik)